Bez ryzyka nie ma zabawy. Tak powiedziałby prowadzący niejeden znany teleturniej, w którym można zgarnąć trochę pieniędzy. Można też wyjść z niczym. Uczestnicy doświadczający tej drugiej opcji z mniej lub bardziej gorzkim uśmiechem na twarzy powtarzają wtedy, że to tylko gra. Czy jest im do śmiechu, nie wiemy, ale faktem jest, że choć tracą perspektywę wygrania dużej sumy, nie ponoszą żadnych kosztów ze swojego majątku. Tym samym nie narażają się na długi, pożyczki i nocne zgrzytanie zębami. Z drugiej strony, czyli z perspektywy stacji telewizyjnej, większa czy mniejsza wygrana uczestnika nie naraża na niewypłacalność, czy upadłość. Tym bardziej że ta większa wygrana statystycznie zdarza się rzadko. Jeśli przyjmiemy, że jeden sezon przynosi takiej stacji ok. 50 mln zł. z samych reklam, to raz na jakiś czas odstąpienie jednego miliona nikogo na szwank nie narazi. Słowo „ryzyko” bardziej jest więc użyte dla podkręcenia napięcia i oglądalności. Inaczej jest w grach zwanych: kredyt hipoteczny, karta kredytowa czy pożyczka ratalna. Gier tego typu wymieniać można więcej, a uczestniczymy w nich masowo.
Spis treści
Definicja ryzyka kredytowego
Dowodzą tego dane Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, z których wynika, że aż 75% Polaków w wieku od 18 do 64 lat choć raz w życiu zapożyczało się w jakiś sposób. Zdecydowanie bardziej zastanawiamy się jakim ryzykiem jest kredyt dla nas. Co będzie w przypadku utraty pracy, zdrowia i innych nieoczekiwanych wydarzeń. Poza pracownikami instytucji udzielającej kredytu mało kto myśli o ryzyku po drugiej stronie. Najogólniej definicja mówi, że ryzyko kredytowe to zagrożenie, jakie ponosi instytucja udzielająca kredytu w związku z możliwością zaprzestania przez kredytobiorcę spłaty zadłużenia w terminie albo w ogóle. Dlatego tak skrupulatne eliminacje musimy przejść, nim zostaniemy dopuszczeni do „gry”.
Instytucja taka robi wszystko, co może, by ryzyko dla niej było jak najmniejsze. Począwszy od analizy naszych finansów, wysokości wkładu własnego, wysokości oprocentowania, okresu spłaty, skończywszy na rozważeniu waluty, w jakiej chcielibyśmy się zapożyczyć. Ryzyko kredytowe niejedno ma imię. Gdyby przyjąć, że w naszej kredytowej grze bank jest jak stacja telewizyjna, to można zastanowić, co by było, gdyby codziennie ktoś miał wygrywać milion zł. Statystycznie niemożliwe, ale gdyby tak było, mogłyby się pojawić realne straty finansowe. Dokładnie tak jak w przypadku aktywnego ryzyka kredytowego instytucji finansowej. Obok aktywnego istnieje też pasywne ryzyko kredytowe. Polega ono na wcześniejszym niż to zawarte w umowie, wycofaniu finansów z instytucji, w której były depozytowane. Jeżeli uczestnicy teleturnieju byliby na tyle kiepscy, że nie wygrywaliby nic, reklamodawcy wycofaliby się i program zacząłby przynosić straty.
Czynniki zwiększające ryzyko kredytowe
Najogólniej czynniki, jakie mogą mieć wpływ na ryzyko kredytowe, można podzielić na wewnętrzne i zewnętrzne. Te pierwsze to na pewno mało restrykcyjne procedury oceny zdolności kredytowej. Na pewno wielu z nas zdążyło już się zorientować, że banki mają o wiele bardziej restrykcyjne kryteria niż firmy pożyczkowe, które tym się różnią od banków, że finansują pożyczki z własnego kapitału. Mogą zatem pozwolić sobie na większe ryzyko. Strategia polityki kredytowej firmy ma tu duże znaczenie, gdyż przyjęcie konserwatywnej niemal całkowicie eliminuje perspektywę niewypłacalności klientów. Strategia agresywna jest najbardziej ryzykowna, oferując pożyczki niemal wszystkim zainteresowanym odbiorcom. Czynniki zewnętrzne to, chociażby ogólny stan gospodarki kraju, stopy procentowe NBP, a także czynniki demograficzne czy społeczne związane ze stopniem zamożności obywateli.
Bank poddaje analizie sytuację finansową każdego kredytobiorcy, wysokość kredytu, o jaki się ubiega oraz cel, na jaki kredyt ma być przeznaczony. Jaki jest najlepszy kandydat na sukces telewizyjny? Taki, który może i sporo wygra, ale umożliwi też stacji zarobić jak najwięcej. Bank zaciera ręce na klientów zamożnych, składujących duże rezerwy na tamtejszych kontach, ale też chętnie biorących kolejne kredyty na rozwój swoich przedsięwzięć.
Wysokie ryzyko dla banku — większa marża
Banki głównie zarabiają na naszych kredytach. Ponad 95% depozytowanych przez klientów pieniędzy, instytucje te przekazują na kolejne kredyty. Żeby uniknąć istotnych strat finansowych, muszą unikać dłużników. Sztab specjalistów pracuje nad tym, by oszacować ryzyko kredytowe i sposoby jego ograniczania. Zależą one w dużej mierze od sytuacji gospodarki. Banki dostosowują do niej kredytową strategię oraz ceny kredytów, które różnią się w zależności od grup klientów (model scoringu kredytowego).
Wysokie ryzyko kredytowe jest tożsame z wysoką marżą kredytu. Sposoby ograniczania ryzyka kredytowego to też drobiazgowa analiza historii kredytowej klienta, obecnego zadłużenia, a także limity związane z możliwą kwotą kredytu. Banki monitorują też klientów, czy pieniądze z kredytu zostały przeznaczone zgodnie z deklarowanym celem. Często poddaje się również ocenie zdolność kredytową klienta podczas okresu kredytowania oraz zabezpieczenia kredytowe, np. wartość nieruchomości, postępy budowy domów obciążonych hipoteką. Istnieją też rozmaite procedury związane z postępowaniem w przypadku niespłacania zadłużenia w ustalonym czasie.